Bez Nialla nie wyobrażałam sobie życia. Kochałam go, a on mnie. Myślałam, że będzie to trwało wiecznie. Myliłam się.
- (t.i), musimy porozmawiać - powiedział chłopak pewnego wieczoru, siedząc na brązowej kanapie w salonie.
Zdziwiła mnie obojętność w jego głosie. Nigdy się tak do mnie nie zwracał, nawet podczas drobnych sprzeczek.
- Co się stało? - spytałam, siadając obok niego.
Niall odsunął się ode mnie niemalże natychmiast.
- Co się dzieje? - ponowiłam pytanie, znów przysuwając się do niego.
Po raz kolejny oddalił się ode mnie, ale też odwrócił się w moją stronę, patrząc mi w oczy.
- (t.i), muszę ci w końcu to wyznać - zaczął - Długo nad tym myślałem. Nie chcę cię ranić, ale... Już nic do ciebie nie czuję.
Myślałam, że się przesłyszałam.
- Że co, proszę? Powtórz - powiedziałam.
- Już nic do ciebie nie czuję. Nie kocham cię, (t.i) - powtórzył Niall.
Przez chwilę nic nie mówiłam, tylko siedziałam w osłupieniu. Nie kocha mnie...
Chciałam się obudzić, myślałam, że to sen. Nic takiego się jednak nie stało.
Przez głowę przelatywały mi tysiące myśli. Oczami wyobraźni widziałam mnie i Nialla, całujących się na plaży. Szczęśliwych.
Nie wytrzymałam i wybuchłam niekontrolowanym płaczem.
- To nie może być koniec... Niall, Niall, proszę... - łkałam - Nie zostawiaj mnie...
- Przykro mi, (t.i). Tak cholernie mi przykro. Ale nie mogę sprawić, by moje uczucia do ciebie wróciły. Wiedz, że zawsze cię kochałem, ale ta miłość po prostu... wygasła.
Chłopak zbliżył się do mnie, ale tym razem to ja się odsunęłam.
- Zostaw mnie - krzyknęłam, szlochając.
- Żegnaj, (t.i). Jeśli chcesz, możemy być w kontakcie - odezwał się, na co ja parsknęłam, nadal płacząc i chowając twarz w dłoniach.
Niall wstał i zauważyłam, że wziął walizkę, która leżała już spakowana obok kanapy. Otworzył drzwi, po czym niemal bezgłośnie wyszedł. Zostałam sama.
Przez długi okres czasu prawie codziennie zanosiłam się płaczem. Życie bez Nialla to nie to samo. Zostawiając mnie, stałam się osamotniona. Nie da się opisać, jak bardzo mi go brakowało.
W końcu, po wielu tygodniach spędzonych w łóżku z mokrą od łez poduszką postanowiłam wrócić "do normalności". Przemyślałam wszystko i uznałam, że trzeba żyć dalej... Nawet bez mojego ukochanego przy boku.
Nie chciałam utrzymywać kontaktu z Niallem po tym, co mi zrobił. Okazało się jednak, że niemalże codziennie próbował skontaktować się ze mną poprzez moją komórkę, którą miałam wyłączoną przez cały czas. Uznałam, iż mimo, że mnie rzucił, postanowię się z nim spotkać. I niedługo zrobiłam to. Spotkaliśmy się.
Następnie było już tylko lepiej. Nie straciłam kontaktu z chłopakiem, wręcz przeciwnie - często spotykałam się z nim. Wybaczyłam mu. Wszak serce, nie sługa. Z czasem moje uczucie co do niego słabło, aż w końcu całkiem wygasło.
Niall stał się moim powiernikiem, kimś, na kim zawsze mogłam polegać. Oczywiście, wcześniej też tak było, ale teraz nasza relacja układała się od nowa. Bo jeśli można przejść z przyjaźni do miłości, to czemu by nie zrobić tego odwrotnie?
Mimo wszystko nadal jestem i będę wdzięczna Niallowi za to, że pokazał mi, czym jest miłość, jakiej wcześniej nigdy nie zaznałam. Zrozumiałam, że ona nie zawsze musi być wieczna, tak jak w przypadku moim i Nialla. Z każdym dniem budujemy na nowo swoją relację. A ja wierzę, że niedługo spotkam kogoś, kto obdarzy mnie wieczną miłością.
_____________________________________________________________________________
Krótki imagin, pierwszy na poważnie. Chciałam napisać o oryginalnym temacie i myślę, że w pewnym sensie mi się udało.
Jak Wam się podoba?
Świetny imagin naprawdę!
OdpowiedzUsuńhttp://you-are-my-property-honey.blogspot.com
Super
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
htttp://saveyoutonight-louistommo.blogspot.com
Fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńTaki trochę smutny ten imagin ;(
Czekam na kolejne :D
Pozdrawiam, Cynical Caroline.
save-me-ff.blogspot.com
bardzo fajnie piszesz : ) podoba mi sie bardzo :)
OdpowiedzUsuńhttp://secret-hill.blogspot.com/
Zapraszam na 12 rozdział :)
OdpowiedzUsuńsave-me-ff.blogspot.com
Świetny. Czekam na następny xd
OdpowiedzUsuńhttp://lukehemmings-fanfiction.blogspot.com/?m=1
Zapraszam na 11 rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://you-are-my-property-honey.blogspot.com
Świetny!
OdpowiedzUsuńZapraszam na 5 rozdział http://liampaynejade1d.blogspot.com/2015/05/rozdzia-5.htm