- Dzień dobry - odpowiedziałam, przybliżając się do niego.
Harry, widząc mój ruch, przyciągnął mnie do siebie. Pocałowałam go w usta i wtuliłam się w jego ciepły tors.
- Jakie masz plany na dzisiaj? - zapytałam, nadal przytulając się do niego.
- Może spędzimy ten dzień razem, leniuchując w łóżku?
- Naprawdę? Nie masz żadnych obowiązków? - zdziwiona, odchyliłam głowę do tyłu i popatrzyłam w jego oczy.
- Coś tam mam. Ale dla ciebie wszystko, jeśli chcesz, mogę je zlekceważyć - uśmiechnął się lekko.
- Och. Oczywiście, że chcę. Mnie też przyda się jeden dzień wolny od ciągłej pracy - powiedziałam.
- Wiesz co? - odezwał się chłopak.
- Co?
- Kocham cię.
- Ja ciebie też, ale bardziej.
- Nie, bo ty nie kochasz mnie nawet w połowie tak, jak ja kocham ciebie - kiedy wypowiedział te słowa, przytulił mnie jeszcze mocniej.
- Jak uważasz - rzekłam, nie chcąc się z nim kłócić.
Bez Harr'ego nie wyobrażam sobie życia. To dzięki niemu zaznałam prawdziwej miłości. To dzięki niemu codziennie budzę się szczęśliwa, że mam takiego chłopaka jak on. I czasami zastanawiam się, czy to przypadkiem nie jest sen. Jak na razie, jeszcze się z niego nie obudziłam, z czego niezmiernie się cieszę.
- To co, co robimy?
- Po prostu cieszmy się swoją obecnością przez cały dzień - oznajmia Harry.
- Okej, ale chyba muszę jeszcze troszkę pospać - powiedziałam, ziewając.
Wiedziałam, że to będzie wspaniały dzień u boku mojego chłopaka, a na to potrzebowałam jeszcze snu. Po chwili zasnęłam w objęciach Harr'ego, ciesząc się z tego, że mogę zaznawać przy nim szczęścia.
____________
Bardzo krótki imagin, szybko pisany, ale mam nadzieję, że Wam się podoba.
Szkoda, że taki krótki ten imagin, ale jest naprawdę słodki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe ff :)
lost-loveff.blogspot.com